niedziela, 14 września 2014

Niedzielny spacer. Kwiatki, owocki i widoczki.

          Na wstępie od razu  pragnę przeprosić wszystkich moich blogowych przyjaciół i obserwatorów ze nie odpisuję. To dlatego że wzrok szwankuje, na wszystko trzeba  czekać nawet na prywatne badania i konsultacje. Pisać jeszcze jako tako mogę[co prawda z błędami, za którebardzo przepraszam] ale czytać bardzo trudno, bo właśnie litery i cyfry zamazują się., W tym wypadku okulary nie pomagają..
W ogrodzie wiele się dzieje, choć jesień niestety  zbliża się. Jest ładna, spokojna, kolorów dużo tylko że zwiastuje zimę, której nie lubię.
W domu też jest wesoło. Rudzielec pokazuje swój charakterek. O jedzenie umie się upomnieć bardzo natarczywie i do końca. Myszy po ogrodzie latają , ajemu nie chce się złapać. Leniwiec.
Vinci  natomiast zakochał się na zabój w rudej sąsiadce Lunie golden, oczywiście z wzajemnością. Musieliśmy poprzywiązywać, bo jeszcze trochę a płot przez podkopy zawalił by się.
Świat przestał dla nich istnieć. Cyrk. Nie widziałam czegoś takiego jeszcze.
   W ogrodzie dużo pracy. Jak było gorąco nie mogłam nic robić, później parę dni padał deszcz i tak zeszło. Trawa  wyrosła dość duża, rabatki zarosły. Rośliny też uzys kały słuszny wzrost., krzewy mimo przycinania też
W moim ogrodzie  o tej porze nie ma za dużo kwiatów. a te co są tym bardziej cieszą.
Krzewy zimozielone nabierają ładnego koloru i mocy przed zimą.
Przebarwiające się liście na innych krzewach i drzewach i ta mocna zieleń powoduje ,że w ogrodzie robi się  cudnie, a do tego mgła. Bajka.
Nogi mnie bolą, ale w takie scenerii to mogłabym chodzić i chodzić,


\Coś się porobiło i nie mogłam przesłać zdjęć z albumu Web Picasso, musiałam znaleźć drogę na około. Odbiły się za nisko, a ja  nieumna do końca nie wiem jak je podnieść  wyżej.
Może wetknę jakieś inne zdjęcię a jak nie to proszę czytających zjechać  piętro niżej. Dobrze?

 Takie dziwadła urosły  z posianej mieszanki dyniek ozdobnych. Miała być mieszanka!!!

























 Róża drobno kwiatkowa właśnie teraz ładnie zakwitła, malutki jeszcze krzewik ale cudny.

Duży pięciornik też dopiero zaczyna kwitnąć.


 Kwiatki jesieni, zimowity, dziwne o tej porze roku. Pasują raczej do wiosny.Wyższe, niższe, białe, liliowe w różnych odzcieniach, pełne i z pojedynczymi płatkami., bez liści.Są takie inne.

 Laurowiśnia zimozielona aż błyszczy

Takie największe zimowity  mają kwiaty zupełnie podobne do tulipanów.. Wyżej widać różnice w wielkości.


 To jest barbula. Musi rosnąć w donicy bo nie lubi zimy i kwitnie teraz jesienią.Pachnie ziołowo.
 To są moje jedyne chryzantemy. Było więcej  ale przez lata zanikały, a innych nie dosadazałam


 Nieziemski potwór, przyjaciel ogrodnika. Niesamowity artysta tkacz. Piękny pająk-artysta.

 Następne zimowity.

 Hortensje przebarwiają się, tracą swój urok.
 Glediczja trójcierniowa odrasta od korzenia w niesłychanym tempie. Cieszę się  bo poprzednia złamała się tuż przy ziemi. Myślałam że już ją straciłam. Cierpliwym nat ura sprzyja.
 Kalina z pięknymi listkami. Kwiaty niepozorne, ale liście są piękne cały rok.
 Tu głowa podniosła mi się do góry

 Kącik azaliowy wygląda zdrowo i dorodnie. Będzie dużo kwiatów  wiosną.Niżej różanecznik japoński, niby miniaturowy, a rozrósł się  niewiarygodnie.

 Chelone trochę ucierpiało od suszy więc kwiatki szybko przekwitają. On tak jak liliowiec jednego kwiatka zrzuca , a drugi rozwija się.Niżej kirengeszoma. Ma ładne liście, a płatki kwiatów są takiegrube, mięsiste, jak z pianki. Nie spotkałam jeszcze ytakich.

 Owocek gunerki

 Zielony zimozielony pierys
 Ciemierniki do góry nogami.Przegapiłam i nie odwróciłam. Ślepota.
 Pierwiosnki kandelabrowe bardzo rozrośnięte, nabierają mocy przed zimą i wiosennym kwitnieniem

 Paproć- języcznik zwyczajny dostał trochę więcej wilgoci i wspaniale odżył.


 Gaik  świerkowo-jodłowy. Ciasnota teraz, a jak był sadzony to wydawało się że za daleko jedna sadzonka od drugiej.


 To są inne paprocie. Mam  je opisane, ale na razie  to tyle.

 Wyżej taka ładna tawułka, ma takie kędzierzawe listki w różnych odcieniach zielonego. Nie było jej już wcale, zaschła, a tu proszę po deszczach cudnie odrosła. Musi mieć wilgotno, więc muszę ją podlewać.
 Błyszcząca mahonia i przebarwiająca się krzewiasta hortensja.
 Wierzba szczepiona wielkolistna. Ladne bordowe gałązki, kotki niepozorne.

  Trzmielina
 Jakaś hortensja
 A to są takie rzuciki na rabaty.Wyżej amorfa, niżej kalina i żywotnik szczyżony





 Jakieś widoczki

 Owocki głogu


 dzikiego derenia i róży




 Róża rabatowa kwitnie kolejny raz, jak przypilnować i obciąć przekwitłe to będzie tak do pierwszych przymrozków

 Młode odrosty na budlei wyglądają jak kwiaty

 Bardzo plenny ognik pomarańczowy

 Moja ulubiona róża jeszcze mnie ucieszyła.

Niedojżałe owocki trzmieliny i fioletowe kalikarpy





 Owocki  katalpy i pęcherznicy


 Owocki czerwonej leszczyny i runianki


 Owocki śnieguliczki

 Owocki glicuni



 Kurcze zapomniałam jak to się nazywa. Nie wysoka  okrywowa  o bardzo kolorowych listkach






 Na tej róży to ostatni kwiat,bo nie widać następnych pąków.

 Niesłychanie nanudziłam, nasadziłam chyba blędów ale za to  ciepło, słonecznie i zielono pozdrawiam.




3 komentarze:

  1. ...witaj Stasiu, tak patrze i oglądam i nie dowierzam. Chyba ogród botaniczny prowadzisz...

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie u Ciebie Stasiu! Wspaniałe rośliny! Od kilku lat planuję zakup języcznika ale jakoś nie mogę się zebrać. Chyba wkrótce nadejdzie czas na zakupy! Pozdrowienia Stasiu i serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  3. Stasiu, to masz rarytasy w ogrodzie! gunera, języcznik.... U mnie przemarzają:) Zadbany ogród i wielki:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń