środa, 24 lutego 2016

 Witam z "Serca Ogrodu"w 55 dniu tego roku.Dzień ten był dłuższy od najkrótszego o 2 godziny i 48 minut.
Potencjalnie więc o tyle dłużej można popracować w ogrodzie. Hura.
Pogoda dopisuje nadzwyczajnie, aż ciśnie się na usta pytanie jaką mamy porę roku?
Astronomiczną zimę oczywiście ,ale natura niezbyt poważnie traktuje sztywne ramy czasowe więc biolodzy wyznaczyli tak zwane fenologiczne pory roku uzależnione od rzeczywistych zmian zachodzących w organizmach pod wpływem czynników klimatycznych.
   Zamiast po prostu wiosny mamy :
-przedwiośnie którego zwiastunami są rośliny kwitnące przed rozwojem liści ,czyli ranniki ,przebiśniegi ciemierniki,przylaszczki,a z drzew wierzby .Kontynuuje kwitnienie kalina wonna,i czasami oczar no i jaśmin nagokwiatkowy





-pierwiośnie kiedy rozwijają się rośliny kwitnące wraz z rozwojem liści
-pełnia wiosny kiedy mamy szaleństwo wzrostu i kwitnienia w każdej postaci.
Napisałem o tym nie po to żeby się chwalić wiedzą z liceum, ale po to aby przypomnieć ,że każdy z nas ma swoją własną porę roku zależną od miejsca w którym żyjemy.
  W"Sercu Ogrodu" właśnie jest przedwiośnie a to oznacza przycinanie.
Lubię przycinać ,może to jakiś atawizm jak przyjemność rozpalenia ogniska?
Ważne jest jednak to ,że teraz mamy najlepszy czas do cięcia drzew owocowych:jabłoni ,grusz,śliw.
Z pośród krzewów owocowych warto przyciąć czarną porzeczkę, aronię a także winorośl.
Oczywiście mały poślizg o kilka tygodni też nie wpłynie bardzo na zdrowie roślin ,ale ja właśnie teraz wykonuje te prace zgodnie z moim doświadczeniem.Zajmie mi to pewnie tydzień,ale ten czas to dobry czas bo można każdej roślinie przyjżeć się z bliska bez zasłony z liści dzięki czemu dokładnie możemy określić stan jej zdrowia.
W tym roku jak na razie moje rośliny są w dobrej kondycji.
Teraz w nawiązaniu do poprzedniego posta przedstawiam dowody przemyślności natury.




Na zdjęciach po wyżej jest owoc Kokornaka rozwinięty z widocznymi nasionami a obok nierozwinięty "ogórek".



Tu jest gniazdko które było ukryte wśród plątaniny pędów Kokornaka i gałązek Cyprysika Lawsona.Przypuszczałem , że to gniazdo raniuszka ale to jednak była albo muchołówka albo rudzik.















Tutaj jest dowód "winy" największego(dosłownie) cwaniaka w przedogródku.Jest to zasuszony okwiat Tulipanowca z słupkiem wystającym ponad.
Dzięki bezlistnej porze roku wiem że kwitł a w tym roku będę wypatrywał kwiatów na końcach gałązek po zachodniej i północnej stronie drzewa.











Lubię przedwiośnie bo to jest czas kiedy wszystko przed nami ,kiedy można się przyjemnie zmęczyć ,kiedy widać każdą nawet najmniejszą oznakę przyszłego przepychu.Jestem raczej minimalistą i być może ta oszczędność w ferowaniu doznań zmysłowych która cechuje ten czas tak mi odpowiada.Do czasu oczywiście,bo w kwietniu to już musi być kwieciście pachnąco i gwarno.
   Na koniec jeszcze chciałby donieść ,że operacja mamy została przesunięta na za miesiąc gdyż przyplątało się przeziębienie i zapalenie oskrzeli.Szkoda ale, "niech się dzieje wola nieba"...poczekamy choć nie jest lekko.
Pozdrawiamy Stasia i Krzysztof.



5 komentarzy:

  1. U mnie kwitną tylko przebiśniegi. Jeszcze nie wzięłam się za ciecie drzew, ale jest dość zimno obecnie. Nie ma gorszego jak oczekiwanie na zabieg, a później kolejne oczekiwanie. Dobrze, że to tylko miesiąc. Mam nadzieję, że kolejnego oczekiwania nie będzie. Będzie zabieg i po nim sprawność po rehabilitacji wróci. Życzę tego z całego serca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe przedwiośnie! Na pewno wszystko też pachnie już wiosną! A operacja.. Ważne żeby mama była zdrowa. Trochę szkoda tego miesiąca ale mówi się trudno. Lepiej poczekać aż choróbsko sobie pójdzie. Pozdrowienia dla Stasi!!! I dla Was wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, zwariowana pora roku, ale mi taka odpowiada:) Najgorsze są śniegi i dojazdy do miasta. W tym roku fajnie bo śniegu było mało:)
    Tez zaczęłam przycinanie drzew. Masz rację, że teraz lepiej widać kondycję drzew i krzewów.Ciemierniki jeszcze u mnie nie kwitną, ale przylaszczki tak! Hura! Wiosna!
    Pozdrawiam serdecznie, ukłony dla Mamy.

    OdpowiedzUsuń
  4. A u mnie znowu śnieg. Już planowałam sobotnie zdjęcia w ogrodzie bo krokusy biorą się za kwitnienie, ale dzisiaj od rana znowu śnieg. Nie powiem, trochę mokrego po letniej i jesiennej suszy przyda się, ale mnie już tak ciągnie do ogrodu. Pozdrowienia i ukłony dla mamy :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam wiosnę i już odliczam ile dni zostało do ciepełka bo tego mi najbardziej brakuję :-) A zwiastuny wiosny już są wszędzie w parkach, ogrodach czy nawet na drzewach pod moim blokiem :-) Wszystko teraz się dynamicznie zmienia i to jest piękne :-)

    OdpowiedzUsuń