wtorek, 29 kwietnia 2014

MÓJ PRZYJACIEL

Nie trzeba dużo pisać, bo Vinci to jest szczery druh, stróż i typowy pies ogrodnika. Nikomu nie wolno  przebywać na jego terenie. Zna najbliższych i konieć nie ma zmiłuj.






niedziela, 27 kwietnia 2014

TULIPANY

Trudno pisać , ale zdjęcia to i owszem. Mało w tym roku, ale te co są -cieszą. Pozdrawiam wszystkich.
 Jeszcze jest troche nierozkwitniętych.



















piątek, 25 kwietnia 2014

Ciąg dalszy mojego ogródka.

Dzięki za wizyty. Wybaczcie że nie bywam u Was i w ogóle mało piszę ale to przez awarię oczu. Dopiero 21 maja sprawa się " rozjaśni"  . Piszę jednym paluchem , bo w drugiej trzymam lupę..
Mam trochę nowych zdjęć i nimi posłużę"   się żeby utrzymać z Wami kontakt.
Do koszenia wystarczy ta jak jest, do wyrywania chwastów też, więc nie mogę być"obłożna", nie ma leniuchowania.
 Wasze posty czytam, lupka pomaga.
Dziś bardziej dziko, co nie znaczy że nie potrzeba wkładu rąk i siły.
 Tu już urzędują zaskrońce. Tu chodzę tylko ja z synem, reszta strasznie drze się, co najmniej jak by to były anakondy.


 Tu nieruszam niczego i fajnie.O!!!
 Stary staw, obecnie Zabiniec, Głośny niesamowicie, ale nie uciążliwie.



 Będzie duuuużo koszenia.




 To jest sadek, jeżeli zaowocuje jak kwitnie to będzie wszystkiego niesamowicie dużo, a mam wszystkie owoce.

 Dzikie łączki. Dzikie do czasu pierwszego koszenia.




 Kacza pływalnia.




 Troche cywilizacji.,więcej mojej ingerencji.