sobota, 1 marca 2014

STABILIZACJA> WIOSNA> ZIMOZIELONE>

Jest dobrze. Nie chciałam wcześniej pisać ,żeby znowu nie labiedzić.Syn przyjechał na półtora dnia. Wszystko ponaprawiał, uregulował wyprostował i jest dobrze. Żeby człowiek był zadowolony wystarczy na trochę zabrać to co  jest podstawowe, a później przywrócić i jest radość, wręcz szczęście.Męczyłam się ponad dwa miesiące, a teraz hura,hura, hura. Do tego cały miesiąc słońce, ciepło Jest dobrze.. Temperatury w granicach 10 stopni spowodowały ruszenie w przyrodzie.Ptaki   śpiewają, pszczoły na leszczynie pracują , aż gałązki ruszają się.Kwiatki kwitną, a w ogóle to wszystko ruszyło rosnąć jak na drożdżach. Krzewy które kwitną wiosną już szykują się do pokazu. Zimozielone pięknie nabrały zieloności, aż błyszczą w słońcu. Z uprzątywaniem rabat jestem miesiąc do przodu. Oczywiście jeszcze nie odkrywam tych owiniętych , ani nie rozgarniam obsypanych, bo noce jeszcze zimne i to dopiero  pierwszy marca.Jest dużo cięcia, po 20-tym dużo rozsadzania, przesadzania. Niekończąca się praca, ale przyjemna, efekty kolorowe i pachnące. Jak kto lubi to jest w takich chwilach szczęśliwy. Chyba o to chodzi w życiu.
Poprzednio pisałam tylko o zimozielonych , dziś je przedstawię.Ponieważ ogród jest dość duży i rosną one w różnych miejscach więc będą to siłą rzeczy tylko ich godni przedstawiciele.
 runianka
 bluszcz wielkolistny
 azalia japońska
 suchodrzew japoński
 ciemierniki
 pszylaszczka już chce kwitnąć
 pierys zielony
 kalina
 wrzosowisko podszczyżone
 mahonie

 berberysy
 jeszcze gałązka suchodrzewu
 wiciokrzew już rozwija listki
 "żerowisko" pszczół


 pierys pstry
 różaneczniki mają takie grube pąki

 paproć
kalina sztywnolistna
kopytnik
 dziurawiec
 ostrokrzew
 trzmielina
 wrzosiec
 mahonia i niżej  w pąkach

 porzeczka krwista też w pąkach
 bergenia i barwinek
 te pierwiosnki to na dobry początek od syna.

 Mój piesek sam nie wie co ma robić, cieszy się ze słońca, ciepła.
ńie trzeba dużo rozglądać się aby widzieć  dużo zieloności mimo gołych gałązek  gdzieniegdzie.
Nazywam swoje rośliny zwyczajnie, prosto, bo nie jestem w stanie  zapamiętać wszystkiego.

6 komentarzy:

  1. Droga Stasiu, jak miło znów oglądać Twój ogród, który już budzi się ze snu :)) Cieszę się, że u Ciebie już lepiej i to co się dało jest naprawione. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dużo sił na wiosenne porządki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że już masz wodę i jak widać dużo radości z początków wiosny. od razu jakby łatwiej i bardziej optymistycznie, jak widać tyle pączków! Piesek taki radosny, mizianka dla niego i pozdrowienia dla Ciebie,
    M.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach Stasiu! Jak pięknie! U nas dzisiaj pogoda pod psem i mgła przez cały dzień. Piękny masz ten bluszcz kolchidzki i berberys Julianae! Pozdrowienia! Cieszę się, że jesteś w dobrym nastroju!

    OdpowiedzUsuń
  4. Stasiu, po woli w ogrodzie wszystko rusza do życia:) Piesek z tego też się cieszy:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. ...witaj Stasiu, jak tam pięknie u Ciebie choć dopiero wszystko budzi się do życia. Psiutek wspaniały. :)) Prace ogrodowe przed nami i to wielkie bo musimy zając się irysami, które przez kilka lat tak sobie rosły i nikt nimi się nie zajął. Jakieś roślinki do ogrodu trzeba będzie zakupić, przekopać i nawieść a tu jeszcze warzywniak przejęliśmy i roboty kupa. Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj Stasiu!
    Cieszę się, że z Twojego postu bije wielka radość...
    Jestem zachwycona Twoim pięknym ogrodem. Wiele roślin ma duże pąki. To znak, że za dwa miesiące będziemy podziwiać cudowne kwiaty.
    Rośliny budzą się do życia. Wiele z nich to prawdziwe rarytasy.
    Prymulki, prezent od syna w pięknych, żywych kolorach...
    Twój piesek też jest szczęśliwy... Podziwiamy jego radość.
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń