piątek, 5 lipca 2013

Czas liliii liliowców

Nie będę dużo pisać bo męczy mnie  to ugryzienie meszki. Cholerstwo rozlazło się po twarzy i swędzi. Za to kwiaty nastały cudne i tak będzie cały lipiec bo są różne okresy kwitnienia  i to trochę łagodzi moją dolegliwość..Będę w miarę rozkwitania przekazywać zdjęcia oczywiście w moim przypadku bez konkretnych nazw.






 Ta biała trąbkowa z marketu wczesną wiosną kupiona nędza okrutna, wysuszona, włożyłam do dobrej ziemi i dlatego już kwitnie, odwdzięcza się pięknie








 Ta też z marketu, jest naprawdę duża. Prawie dwie długości okular€w i ten kolor.

 Tu rosną dwie lilie które razem mają 52 pąki.


Przesyłając te zdjęcia miałam wrażenie że wokół mnie i komputera unosi się zapach tych lilii



Jak to dobrze że liliowce mają tyle pąków, bo inaczej byłyby najkrócej kwitnące kwiaty.
Nijak nie mogę przetłumaczyć niektórym z mojego otoczenia  że liliowce to nie lilie.
Jeszcze jedno w tym roku dziurawiec ma niezwykle duże kwiatki, pręciki ,a jest ich dużo, dużo mają prawie 2 cm.. Zdjęcia są niezbyt dobre i pisanie może być z błędami , ale moje oczy pokutują razem ze mną.

Jak włożyłam kwiatka między palce to były całkiem przykryte. Pierwszy raz w tym roku są takie duże..Kończę bo mało co widzę..Dobrej nocy Wszystkim.


8 komentarzy:

  1. Kocham czas kwitnienia lilii, o ich zapach roznosi się po całym ogrodzie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Stasiu!
    Podziwiam Twój Ogród Botaniczny przebogaty w roślinność...teraz nastała w naszych ogrodach najpiękniejsza pora. Kwitną lilie i liliowce.
    Są osoby, które drażni ich zapach...Ja go uwielbiam.
    Stasiu, zgromadziłaś ogromną i przepiękną kolekcję lilii i liliowców...Mój ogród w porównaniu z Twoim wypada blado i bardzo skromnie...Jednym słowem mieszkasz w " zaczarowanym ogrodzie".
    Pomyśl, technika w zawrotnym tempie poszła do przodu a nie znaleziona urządzenia, które gromadziłoby zapachy z naszych ogrodów...
    Ktoś powie przecież są perfumy, no tak, ale bardzo często są to ekstrakty, kombinacje chemiczne...
    Serdecznie współczuję z powodu pogryzienia przez meszki. To jakieś dziwne paskudztwo.
    U mnie od wczoraj mocno pada...
    Życzę Ci miłej, słonecznej soboty i niedzieli.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Stasiu! Spróbuj z tym hydrocortisonem. Po dwóch - trzech dniach powinno trochę przejść. Niestety ślad będzie przez kilkanaście dni. Ale z czasem zniknie :) Piękne liliowce. Wspaniałe kwiaty! Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  4. ...Stasiu piękne liliowce, a na ukąszenia (bardziej gryzienia i rozdrapania ran przez to cholerstwo) polecam okłady z cebuli i okłady z wody z octem chociaż hydrocortison jest dobry lecz jak dobrze pamiętam na receptę...

    OdpowiedzUsuń
  5. Stasiu Lilie i Liliowce prezentują się wspaniale :-) Jak widać nawet w markecie można kupić niezłe cudaki po niewielkiej cenie. Podobało by ci się w Wojsławicach bo jest tam narodowa kolekcja Liliowców które pewnie też już kwiaty prezentują. Ja nie pojadę tam teraz niestety ale na jesień muszę tam zajrzeć!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgromadziłaś Stasiu piękną kolekcję lilii i liliowców. Wspaniale zakwitły. U mnie liliowce dzielnie kwitną ale lilie dalej uparcie siedzą w pąkach. Mialam ostatnio mały problem z komputerem i jestem mocno do tyłu z tym co się wydarzyło w sieci. Pytałaś o Susanę ale ja jej chyba nie znam. Nie wiem jaki to blog a imię nic mi nie mówi. Mam nadzieję, że nie wydarzyło się nic złego. Mam nadzieję, że czujesz sie już lepiej. Przesyłam buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne, ogromne kwiaty we wspaniałej palecie barw! Zapach niestety mogę sobie tylko wyobrazić ;)
    Pozdrawiam życząc słonecznej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem jestem Pani Stasiu.... Troszkę pracy i wakacje już za nami:)
    Uwielbiam ten Pani ogród - mnie bardzo takowego brakuje:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń