poniedziałek, 24 czerwca 2013

Przemijanie.


 Wydaje się ,że niedawno , jakby tydzień temu  zakładałam bloga, była zima. Wszyscy z którymi nawiązałam kontakty i ja  sama  snuliśmy marzenia o wiosnie, planowaliśmy, chwaliliśmy się co też nie rośnie w naszych ogrodach i ta niecierpliwość żeby już zaczęło rosnąć.Zima jak na złość ciągnęła się okrutnie. Przyszła upragniona wiosna, rozszalały się rośliny,zrobiło się kolorowo, pachnąco i pracowicie.Zaczął się korowód roślin, wszyscy prześcigali się w pokazywaniu swoich ulubionych, niezwykłych.Było tego bardzo dużo i zdawać by się mogło  że razem z wiosną minęło najładniejsze, bo wiosna nie wiedzieć kiedy  szast prast minęła , poszła, uleciała , tak trudno było znaleźć czas żeby nacieszyć się nią . Czy w ogóle jest możliwe  żeby w pełni  być kontentym, bo ja nie, za krótko trwa i już jej nie ma.Przyszło lato, a z nim nowe cudności całe szczęście.Jak to dobrze mieć duży i różnorodny ogród, wszystkiego wystarczy na długo. Trochę wysiłku i można mieć kwietnie do mrozów.Zaczęły kwitnąć nowe grupy roślin niezwykle kolorowych:róże, lilie , liliowce, jednoroczne obwódkowe, rabatowe, są jeszcze kwitnące krzewy, zaczną się owoce i różnorodne "własne" warzywa. Wszystko to działa z rozpędu , pchane jeszcze mocą wiosny.Pożegnanie wiosny moim zdaniem wiąże się z pożegnaniem piwoni, kwiatów dumnych, które nie muszą i w zasadzie nie chcą  mieć towarzystwa

 











Nadszedł czas na "królowe  kwiatów"Róże, róże i lilie.  




















Na razie dwie lilie 


A teraz trochę innych
 Drugi pustynnik-pomarańczowy niższy
 Żylistek biały ,piękny, kwiat ków niezwykle dużo

 Goździk brodaty niby dwuletni , aokazuje się bardzo wieloletni
 A to nie wiem co. Wygląda na przymiotno
 Lilie wodne zaczynają swój pokaz

 I tu i tu goździki brodate, zestaw kolorów niesamowity

 Majestatyczna ostróżka, słabe zdjęcie nie widać odcieni. Fiolet niebieski.błękitny i jakiś jeszcze inny
 Sam sobie wyrósł zestaw bardzo przyjemny dla oka ,dzwonek skupiony fioletowy,  czerwona firletka i szparag.
 Żółta kula bukszpanowa, żółty nachyłek,żółta trzmielina, jakieś żółte rozchodniki, tak na żółto. Niżej różowa lnica
 Zaczęły kwitnąć tawułki, pierwsze białe i niskie i wyższe.
 Bardzo cichy zakątek ze" świecącym" klonem.Mój kumpel coś obserwuje.       Ślimak na agawie. Ciekawe dokąd on zajdzie
 Clematis dopiero nabiera rozpędu. Wyżej super czerwona wejgeła, jeszcze wyżej szczawik
 Zakątek wrzosowy i mały  świerczek conica




Dziewanna, której nie miałam od chyba dziesięciu lat zjawiła się nie wiadomo skąd i rośnie  w krzewie amorfy, przeciska się między gałązkami i coś mi się widzi, że może być wyższa od koleżanki.I to jest fajne , zawsze można znaleźć  coś nieprzewidywalnego, zaskakującego, tak jest również z naparstnicą
Trochę dużo tych zdjęć, ale i tak nie daję rady wszystkiego pokazać, a to dopiero początek tych nowych grup.Pozdrawiam wszystkich, będę odpisywać po trochę , czasu  brakuje i troche  zmęczona jestem, i przetwory  trzeba robić. W tej chwili wieje silne wietrzysko. Dobrej nocy przyjaciele.

8 komentarzy:

  1. W tym roku czuję niedosyt. Mam wrażenie, że zbyt wiele zmian w ogrodzie mnie omija. Aura jest taka kapryśna. Długa zima, potem wiele deszczowych dni. Jak przyszła prawdziwa wiosna to tak upalna, że nie sprzyjała ani pracy w ogrodzie ani nawet leniuchowaniu. A teraz znowu deszcze i plaga komarów. Ciągle tylko sprzątam - usuwam i wycinam. Mimo wszystko jestem pełna podziwu dla roślin, która nieźle sobie radzą i znoszą dzielnie te pogodowe kaprysy. Podziwiałam Stasiu Twoje piękne piwonie. Teraz zachwycają róże i mam nadzieję, że długo będą cieszyć oczy. Twój ogród wygląda cudownie i kolorowo i pełen jest niespodzianek. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Stasiu ja właśnie wczoraj sobie pomyślałam nie wiedzieć czemu jeszcze lipiec, sierpień i znów się zacznie zima a przecież niedawno się skończyła. Ale nie będe biadolić i narzekać i ciesze się tym co mam.
    Podobają mi się Twoje piwonie - na nie pozwolę sobie dopiero w przyszłym roku przy okazji tworzenia nowej rabaty :) Znów miło mnie zaskoczyłąć tą piękną zieleninką :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz co podziwiać i czym się cieszyć w swoim dużym ogrodzie. Śliczne miałaś piekne piwonie, a i teraz jest na co patrzeć. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Stasiu!
    Twój ogród jest jak Mały Ogród Botaniczny...Zachwycam się Twoimi piwoniami, są piękne. Róże i lilie również zachwycają...Nie można przejść obok nich obojętnie.
    Masz rację, latem też jest dużo do podziwiania i smakowania.Są poziomki, truskawki wspaniale warzywa...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Och Stasiu! Witaj kochana! Pięknie u Ciebie, masz taki rozczochrany ogród jak i ja:) Takie najbardziej kocham! Muszę napisać, że zazdroszczę Ci piwonii! U mnie przestały kwitnąć:( Jesienią przesadzę w inne miejsce:)Pieska masz cudnego! I jeszcze różowe nenufary! U mnie w stawie są białe, żółte i karminowe:) nie mam różowych!
    Dziękuję za zainteresowanie moją skromną osobą:) Kochana jesteś. Nie zaglądałam do internetu, po powrocie miałam operację na prawą dłoń, ale już mam zdjęte szwy i wszystko się goi, tyle, że plewić nie mogę:)))praca w ogrodzie na jakiś czas zawieszona:) Pozdrawiam serdecznie, Ania.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolorowo jest u Ciebie, tyle kwiatów kwitnie, jedne przemijają, następne zaczynają kwitnąć, to cały urok ogrodu :)
    Niech kwitną jak najdłużej!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam piwonie i szkoda, że tak szybko przekwitają. Cudowna jest ta czerwona róża pnąca. Najbardziej jednak lubię "wędrować" po dzikich zakątkach Twojego wspaniałego ogrodu.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń