Wydaje się ,że niedawno , jakby tydzień temu zakładałam bloga, była zima. Wszyscy z którymi nawiązałam kontakty i ja sama snuliśmy marzenia o wiosnie, planowaliśmy, chwaliliśmy się co też nie rośnie w naszych ogrodach i ta niecierpliwość żeby już zaczęło rosnąć.Zima jak na złość ciągnęła się okrutnie. Przyszła upragniona wiosna, rozszalały się rośliny,zrobiło się kolorowo, pachnąco i pracowicie.Zaczął się korowód roślin, wszyscy prześcigali się w pokazywaniu swoich ulubionych, niezwykłych.Było tego bardzo dużo i zdawać by się mogło że razem z wiosną minęło najładniejsze, bo wiosna nie wiedzieć kiedy szast prast minęła , poszła, uleciała , tak trudno było znaleźć czas żeby nacieszyć się nią . Czy w ogóle jest możliwe żeby w pełni być kontentym, bo ja nie, za krótko trwa i już jej nie ma.Przyszło lato, a z nim nowe cudności całe szczęście.Jak to dobrze mieć duży i różnorodny ogród, wszystkiego wystarczy na długo. Trochę wysiłku i można mieć kwietnie do mrozów.Zaczęły kwitnąć nowe grupy roślin niezwykle kolorowych:róże, lilie , liliowce, jednoroczne obwódkowe, rabatowe, są jeszcze kwitnące krzewy, zaczną się owoce i różnorodne "własne" warzywa. Wszystko to działa z rozpędu , pchane jeszcze mocą wiosny.Pożegnanie wiosny moim zdaniem wiąże się z pożegnaniem piwoni, kwiatów dumnych, które nie muszą i w zasadzie nie chcą mieć towarzystwa
Nadszedł czas na "królowe kwiatów"Róże, róże i lilie.
Na razie dwie lilie
A teraz trochę innych
Drugi pustynnik-pomarańczowy niższy
Żylistek biały ,piękny, kwiat ków niezwykle dużo
Goździk brodaty niby dwuletni , aokazuje się bardzo wieloletni
A to nie wiem co. Wygląda na przymiotno
Lilie wodne zaczynają swój pokaz
I tu i tu goździki brodate, zestaw kolorów niesamowity
Majestatyczna ostróżka, słabe zdjęcie nie widać odcieni. Fiolet niebieski.błękitny i jakiś jeszcze inny
Sam sobie wyrósł zestaw bardzo przyjemny dla oka ,dzwonek skupiony fioletowy, czerwona firletka i szparag.
Żółta kula bukszpanowa, żółty nachyłek,żółta trzmielina, jakieś żółte rozchodniki, tak na żółto. Niżej różowa lnica
Zaczęły kwitnąć tawułki, pierwsze białe i niskie i wyższe.
Bardzo cichy zakątek ze" świecącym" klonem.Mój kumpel coś obserwuje. Ślimak na agawie. Ciekawe dokąd on zajdzie
Zakątek wrzosowy i mały świerczek conica
Dziewanna, której nie miałam od chyba dziesięciu lat zjawiła się nie wiadomo skąd i rośnie w krzewie amorfy, przeciska się między gałązkami i coś mi się widzi, że może być wyższa od koleżanki.I to jest fajne , zawsze można znaleźć coś nieprzewidywalnego, zaskakującego, tak jest również z naparstnicą
Trochę dużo tych zdjęć, ale i tak nie daję rady wszystkiego pokazać, a to dopiero początek tych nowych grup.Pozdrawiam wszystkich, będę odpisywać po trochę , czasu brakuje i troche zmęczona jestem, i przetwory trzeba robić. W tej chwili wieje silne wietrzysko. Dobrej nocy przyjaciele.
W tym roku czuję niedosyt. Mam wrażenie, że zbyt wiele zmian w ogrodzie mnie omija. Aura jest taka kapryśna. Długa zima, potem wiele deszczowych dni. Jak przyszła prawdziwa wiosna to tak upalna, że nie sprzyjała ani pracy w ogrodzie ani nawet leniuchowaniu. A teraz znowu deszcze i plaga komarów. Ciągle tylko sprzątam - usuwam i wycinam. Mimo wszystko jestem pełna podziwu dla roślin, która nieźle sobie radzą i znoszą dzielnie te pogodowe kaprysy. Podziwiałam Stasiu Twoje piękne piwonie. Teraz zachwycają róże i mam nadzieję, że długo będą cieszyć oczy. Twój ogród wygląda cudownie i kolorowo i pełen jest niespodzianek. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuń...piękne...
OdpowiedzUsuńStasiu ja właśnie wczoraj sobie pomyślałam nie wiedzieć czemu jeszcze lipiec, sierpień i znów się zacznie zima a przecież niedawno się skończyła. Ale nie będe biadolić i narzekać i ciesze się tym co mam.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoje piwonie - na nie pozwolę sobie dopiero w przyszłym roku przy okazji tworzenia nowej rabaty :) Znów miło mnie zaskoczyłąć tą piękną zieleninką :)
Masz co podziwiać i czym się cieszyć w swoim dużym ogrodzie. Śliczne miałaś piekne piwonie, a i teraz jest na co patrzeć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj Stasiu!
OdpowiedzUsuńTwój ogród jest jak Mały Ogród Botaniczny...Zachwycam się Twoimi piwoniami, są piękne. Róże i lilie również zachwycają...Nie można przejść obok nich obojętnie.
Masz rację, latem też jest dużo do podziwiania i smakowania.Są poziomki, truskawki wspaniale warzywa...
Pozdrawiam:)
Och Stasiu! Witaj kochana! Pięknie u Ciebie, masz taki rozczochrany ogród jak i ja:) Takie najbardziej kocham! Muszę napisać, że zazdroszczę Ci piwonii! U mnie przestały kwitnąć:( Jesienią przesadzę w inne miejsce:)Pieska masz cudnego! I jeszcze różowe nenufary! U mnie w stawie są białe, żółte i karminowe:) nie mam różowych!
OdpowiedzUsuńDziękuję za zainteresowanie moją skromną osobą:) Kochana jesteś. Nie zaglądałam do internetu, po powrocie miałam operację na prawą dłoń, ale już mam zdjęte szwy i wszystko się goi, tyle, że plewić nie mogę:)))praca w ogrodzie na jakiś czas zawieszona:) Pozdrawiam serdecznie, Ania.
Kolorowo jest u Ciebie, tyle kwiatów kwitnie, jedne przemijają, następne zaczynają kwitnąć, to cały urok ogrodu :)
OdpowiedzUsuńNiech kwitną jak najdłużej!
Pozdrawiam serdecznie.
Uwielbiam piwonie i szkoda, że tak szybko przekwitają. Cudowna jest ta czerwona róża pnąca. Najbardziej jednak lubię "wędrować" po dzikich zakątkach Twojego wspaniałego ogrodu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)