niedziela, 3 marca 2013

Jest czy jej jeszcze nie ma.

Idąc za ciosem już nadchodzi, czy tylko drażni się z takimi jak ja.Jest początek marca, kawałek kalendarzowej zimy jeszcze przed nami, ale kto może  to kuka tu i tam aby znaleźć choć malutki ślad tej upragnionej, oczekiwanej z niecierpliwością WIOSNY. Tych ogrzewających i ciało i duszę promieni słońca, tego światła od samego rana do wieczora. To nie oszczędność to skóra woła światła, słońca. Gdyby człowiek nie potrzebował słońca to byłby albinosen obrośniętym sierścią.
Wczoraj u nas był już przedsmak tego dobra, też szukałam pierwszych kwiatków, zdążyłam się nawet napracować. Kości nawet bolały, normalne po zimie "zastały się".Już chciałoby się grabić, odkrywać, ale stop, najgorsze może przyjść właśnie teraz. Bardzo trzeba uważać na przymrozki. Ziemia bez śniegu, soki ruszyły i bieda gotowa.Proszę tylko nie myśleć o mnie że narzekam, biadolę, nie nie nic z tych rzeczy, jak tylko zwracam uwagę. Powolutku, cieszmy się ciepełkiem, słońcem, a rośliny niech jeszcze odpoczywają.
Ja też zrobiłam kilka zdjęć, co prawda telefonem, jakość nie najlepsza, ale widać, że to wszystko żyje.
 Przebiśniegi , krokusy białe i fioletowe. Wystarczył promyk słońca i otwierały się.


 Ciemierniki tylko czekają aby pokazać cały swój urok, jeszcze łodygi kwiatowe są krótkie, ale kwiatki cieszą oczy.

Obraski tak ładnie wyglądają, może zakwitną w tym roku.

 Leszczyna jest ładna , ale ta czerwona szczególnie.
A to jest ciemiernik taki zielonkawy.Mam spisane nazwy poszczególnych, ale czy to jest takie  ważne. 
dryopteris afinis,dryopteris erytrosona,cyttronium fortunei, to są paprocie które każdej zimy brązowiały, a w tym roku są zielone, jak widać na załączonych zdjęciach.Ciekawe czy tak zostanie.One są bardzo ładne, rosną przy świerkach .
 Pąki różaneczników, azali i magnoli aż trzeszczą tak chcą rozkwitnąć.
 To są "kieły" pustynników. Pod okryciem rozpychają się i chcą słońca, ale jeszcze muszą poczekać.One są  te kiełki duże jak porządne   kurze jajo.To jest ten pustynnik najwyższy, 2,8m.
 To są paprocie o których pisałam wyżej.
Czy zwróciliście uwagę, że ptaki zaczęły inaczej śpiewać, właśnie "śpiewać"., nawet drzewa inaczej szumią na wietrze .Przed niedzielą dzikie gęsi miały na okolicznych polach popas. Było ich setki, to było niesamowite wrażenie,darły się cały dzień, a w nocy tak gaworzyły. Magia.Co roku widać było ich przeloty, ale takie coś, to pierwszy raz.

3 komentarze:

  1. Prawdziwa magia Stasiu. A powietrze jak pachnie! Wierzyć się nie chce, że ta dłuuuuga zima w końcu dobiega końca. Mnie to aż skręca. Nie dość, że najlepsze godziny siedzę w pracy to jeszcze przy zaciągniętych roletach, bo pracuję przy komputerze i nic nie widać. A tak by się chciało pobiec w ogród. Dzisiaj po pracy pobiegłam. Słońce było już nisko ale i tak zrobiłam trochę zdjęć. Życie wychodzi z ziemi, nie można tego przegapić. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Stasiu - widzę, że w ogrodzie życie sie zaczyna, a kwiatki chcą słońca i rosną w górę. Leszczyna fantastyczna! Zyczę dużo słońca aby wszystko rosło i rosło z każdym dniem u mnie śnieg zalega :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach, jaka tu cudna wiosna już:) Oj bardzo za nią tęsknię! Zapraszam Cię przy okazji do mnie na słodkości:)

    OdpowiedzUsuń