Podniebna geometria
linia prosta dzieli niebo na moje i sąsiadów
prosta ucieczka ku słońcu
zachód słońca widziany z mojego ogrodu
wschód słońca z wschodniej granicy mojego ogrodu.
Dziś dlatego tak, bo znowu leży śnieg, a były już takie piękne dni, napracowałam się nawet, kości bolały, ale było optymistycznie, radośnie, od rana do wieczora mieszkałam w ogrodzie. Pies nie chciał iść do domu.
A ja nie zdążyłam napracować się w ogrodzie, bo tego słoneczka było tylko 2 dni. Jedynie opryskałam iglaki preparatem olejowym i znowu zimowo. Teraz też sypie śniegiem, nie wiem jak długo zima zechce bawić się z nami w ciuciubabkę, bo pojawia się i znika, a roślinkom nie wychodzi to na dobre.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Stasiu dziękuję Ci za pamięć! Mój ogród jeszcze w nieładzie i taki pewnie jeszcze długo bedzie. Mam do niego kawałek, a praca... dojazdy... Oj nie tak sobie wyobrażałam swoje życie.
OdpowiedzUsuńCiesz sie chwila i swoim ogrodem bo cudny jest okrutnie!
Pozdrawiam, Susan
mało narobiłam się w ogrodzie bo zima przyszła.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA ja jestem szczęściarą bo do nas zima nie dotarła (narazie). Co prawda jest zimno i mokro i w ogrodzie pracować się nie da ale widoki z okna są prawie zielone. Ptaki wrzeszczą o poranku niemiłosiernie - aż się serce raduje. Podobno za tydzień ma się skończyć zła passa. Wytrzymamy. Słońce coraz wyżej, poradzi sobie z panią zimą. Buziaki Stasiu.
OdpowiedzUsuń