sobota, 5 stycznia 2013
Zaskoczenie.
To jest mój klinek na splinek.
Dziś o czymś innym. Mam swojego bloga dopiero dwa miesiące, dzięki moim dzieciom. Jest to dla mnie wspaniała sprawa.Po tak krótkim czasie już nie wyobrażam sobie jakby to było bez tego. Nudno i pusto.Tu gdzie mieszkam nie ma ludzi , którzy mieliby choć odrobinkę podobne pasje, zainteresowania, a w blogu jest ich dziesiątki.Ktoś przeczyta czasem skomentuje moje blogi, ja czytam i czytam czyjeś, jak mam coś do powiedzenia na ulubiony temat to też napiszę komentarz. Zawsze jest to niezwykle, miłe, wręcz serdeczne. Nawet mi w ułamku sekundy nie przyszło do głowy,że ta wspaniała zabawa, w wielu wypadkach nauka może być przykra , doprowadzająca do desperacji. Mam na myśli blog Łucji- Marii. Całe szczęście ,że nie zrezygnowała .Ja nie podróżuję, więc jej zdjęcia i opisy są dla mnie bardzo przyjemne. Niech licho porwie tego kogoś i wyniesie gdzie nie ma życia.Ja nie wyobrażam już teraz , że nie przeczytałabym słów otuchy i pocieszenia jakie dostaję od SUZAN. Jak przyjemnie jest podglądnąć cudeńka które wyczarowuje BABCIA TERESKA i FILA powzdycham sobie , niektóre będę próbować robić. A KRZYŚ86 otwiera mi oczy na rzeczy oczywiste, może lepiej na rośliny, które rosną wokół mnie , a ja na to nie zwracam uwagi np.olcha i jej szyszki. Rośnie ich kilkanaście na mojej granicy , przechodzę obok nich i tyle. Podaje wiele ciekawych informacji, praktycznych i to jest to !!!A EWA ijej podobne pasjonatki kwiatów są mi bliższe niż wielu innych których się zna od lat.Ich zdjęcia inspirują, namawiają, czarują, a serdeczność jest powszechna.Wiele złego spotkało mnie w życiu, nawet w ostatnich tygodniach, nawet wczoraj, ale przekonałam się , że kiedyś się to wyczerpie, ale na dziś łapmy garściami to dobro , które daje nam natura i dobrzy ludzie
.Przecież anonimowość nie nie daje rozgrzeszenia złu.
Zarzuciłabym już sprawę robienia zdjęć, bo niby komu miałabym je pokazywać, a teraz dopiero nabrałam na to ochoty. Dokupię potrzebną instalację do przesyłania, przyjdzie wiosna, dopiero będzie frajda.Nawet dla samej siebie, ale wiem że mam już trochę przyjaciół blogowiczów, którzy też będą oglądać tak jak ja będę stałym obserwatorem ich blogów . Będę poznawać wielu innych równie ciekawych ludzi.
A zgorzkniali, złośliwi, wredni niech założą swój blog pt." żółć mnie zalewa" i niech się sami dołują.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cóż, są ludzie i ludziska i tych drugich wszędzie spotykamy. Nie zawsze są to miłe spotkania, ale szkoda życia na przejmowanie się nimi. Masz rację, że w świecie blogowym jest wielu wspaniałych ludzi, pełnych pasji tworzenia albo opisywania tego co ich dotyczy lub fascynuje i z takimi warto utrzymywać kontakt, chociażby wirtualny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ojej! ;) Dziękuję za takie wyróżnienie! Po to jesteśmy my, ciotki wspieraczki ;) Ale przyłażą czasem tacy co sprawią, że żyć się nie chce... wtedy trzeba postąpić tak jak w ogrodzie ;) WYRWAĆ CHWASTA ;) ;) ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Stasiu, rozryczałam się czytając Twojego posta.
OdpowiedzUsuńProszę, wybacz mi...Wstyd mi, dlaczego nie drążyłam tematu.
Dlaczego nie poszukiwałam Ciebie.
Dawno napisałam u kogoś komentarz, aby Cię powiadomił, że Cię poszukuję. Była cisza.Opuściłam.
Jestem jak ten syn marnotrawny...
Ślę moc buziaków i pozdrowień.
Lusia