czwartek, 3 stycznia 2013

Historyjka trochę krwista.

Parę parę lat temu w jakiejś gazecie ogrodniczej zobaczyłam kwitnącą porzeczkę krwistą. Wyglądała ślicznie. Zachciałam ją mieć.Nie pamiętam już gdzie została kupiona, nie miała żadnego oznaczenia.Została posadzona i zaczęła rosnąć. Minął jeden rok , minął drugi i trzeci , a moja roślinka rosła i rosła i rosła i nie kwitła.Byłam trochę rozczarowana. bo nie specjalnie był to krzaczek efektowny.Wyrosło to jeden metr, drugi metr, trzeci metr.W miedzy czasie kupiłam oznaczoną kwitnącą krwistą porzeczkę, która już drugi rok kwitła.Z tamtego wyrosło dość spore nawet zgrabne o oryginalnych gałązkach i i takiej dziwnej korze drzewko.Od dwóch lat wiedziałam co to za typ.Przypadkiem jak zwykle przeglądałam czasopisma ogrodnicze ,zobaczyłam na jednym zdjęciu gałązkę z liśćmi i.......hura. Od razu miałam dość dużego AMBROWCA.Z krwistej historia stała się fajną  zaskakującą przygodą. Nawet niekiedy czyjaś niedbałość może przynieść duże zadowolenie.Mój ambrowiec ma listki podobne do klonowych , jeszcze nie kwitł. Jest to bardzo zgrabne drzewko, kora taka jakby łuszcząca się taka sękata.Jak będę miała możliwość przesyłać zdjęcia z aparatu to od razu prześlę, a później  jak będzie miał liście.Porzeczkę również przedstawię, jak zakwitnie, bo wtedy wygląda uroczo.
Jak to jest że roślina rośnie dobrze kilka lat ,nie boi się zimy, aby ni z tego ni z owego paść. Miałam szydlicę, wyrosła ponad trzy m.Miała dwa pnie, przód padł jeden, w następnym roku drugi

1 komentarz:

  1. hahahahaha fajny numer z tym Ambrowcem ale opłacalna dla Ciebie niespodzianka. To są piękne i majestatyczne drzewa. U mnie jeden za oknem rośnie taki mały ma ze dwa metry posadzony w tamtym roku na jesień inny w Chorzowie na takim skwerku już większy i to znacznie bo może z cztery pięć metrów ma i same owoce jeden na drugim normalnie, potem trzeci w parku Śląskim koło stawiku jak ten staw naprawiali tzn rekultywowali to posadzili wiele ciekawostek w tym tego ładnego gościa ma z trzy metry i jeszcze ostatni ale za to gigant, kolos jak dorodny klon rośnie koło dyrekcji w parku Śląskim widok niezapomniany jesienią!

    OdpowiedzUsuń