poniedziałek, 7 stycznia 2013

Co jest ładne?.

Nie ma chyba na świecie dwóch , trzech osób którzy mieliby identyczny gust, upodobanie.Jest duża grupa ludzi którym mogą podobać się takie , a nie inne książki, kwiaty , ubrania itd, itd...Jedni kupują te książki żeby je mieć, inni wypożyczą przeczytają i oddają.Jedni starają się mieć ogród ,żeby sadzić rośliny ,pielęgnować, inni idą do ogrodu botanicznego , do palmiarni, do ogrodu znajomych pooglądają, zachwycą się i to im wystarczy.Inni podróżują kosztem wielu wyrzeczeń, inni oglądną albumy lub film podróżniczy  i im to wystarczy  . Czy można powiedzieć ,że jedni są lepsi, mają wyrafinowany gust, są estetami, po prostu nie są prostakami.Wydaje mi się że nie koniecznie, oni tylko inaczej patrzą na jakąś rzecz, zjawisko,inaczej rozumieją sens bycia, posiadania. Nie można mówić ,że są gorsi.Dam przykład ze swojego " podwórka". Nie specjalnie dużo uwagi poświęcam ubiorom[to nie znaczy  że jestem ofiarą losu], nie specjalnie pociągają mnie podróże, ale jeśli chodzi o książki i kwiaty to nie ma wątpliwości, że to jest pierwsze i niezastąpione. Czy to znaczy że jestem gorsza od tych co ciągle gdzieś jeżdżą, gromadzą piękne przedmioty itd.. Cieszą mnie książki stojące na regałach, mogę ponownie coś przeczytać albo tylko oglądnąć, mogę pójść na ogród i patrzeć   na moje roślinki bez końca, cieszyć się że  je mam , być dumną jak wyrośnie jakaś mało spotykana.Jeżeli chodzi o ogrody to też są bardzo różne gusta, jedni lubią tylko drzewa i krzewy iglaste, drudzy  liściaste, inny chce mieć piękny trawnik, drugiemu nie zależy , aby było zielono. Można tak wymieniać bez końca. Każdemu jego upodobanie jest ważne i nikt nie powinien drugiemu nigdy  tego wytykać lub puszyć się swoim.Wiele razy słyszałam " a  po ch.....rę tobie ta makulatura, albo czy nie wystarczy kilka kwiatów lepiej posiać coś pożytecznego " itd, itd.Niestety trzeba uodpornić się i ignorować. Przecież ja nikomu nie mówię  po co ma trzy samochody na podwórku, albo musisz co tydzień zmieniać  sukienkę. Jak lubi ,to tak robi.A ja kocham książki i kwiatki i napiszę o moich"rarytasach", a może to nie są rarytasy?. Kto to zgadnie.
Akebia- delikatne pnącze ,niepospolite bordowe kwiatki,  gałązki liściowe składające się z 5,6,7 listków, trzeba na początku pomóc owijać się, nie za bardzo odporne , ale łatwo odrasta.
Ambrowiec- już pisałam o nim niedawno[krwawa przygoda]
Amorfa- krzew, który ma kwiatki zebrane w kłos koloru fioletowego z pomarańczowym słupkiem, liście jak u akacji. Żywotny bardzo ładny. 
Asimina triloba- nie wiem jakie to będzie , narazie ładnie rośnie ,ale wygląda niepozornie. oże kto ma dorasłą to proszę o jakąkolwiek informację.
Akant- architektoniczna bylina, kwiaty liliowo fioletowe zebrane wokół wysokiej łodygi- kłują. Jest odporna, ładna w kompozycji z innymi.
Aralia- krzew-drzewo- rozrasta się od korzenia, nieraz przemarza, liście duuuże, takie złożone z miejszych, kwiaty drobne ale zebrane w duże wiechy, wszystko w niej   kłuje.
Akacja czerwona- piękna , a jak kwitnie to trzeba podwiązywać gałązki, bo grona są ciężkie  i jest ich dużo, powtarza kwitnienie.
Aktinidia ostrolistna i pstrolistna - pnącze, owoce bardzo smaczne i nie uciążliwe w "używaniu", no jest ich dużo jak już wejdzie w okres owocowania.
Na  razie kończę na A później będzie B itd, itd.A zdjęcia będą wiosną i latem, żeby nie wyszło ,że jestem gołosłowna.

4 komentarze:

  1. Witaj Stasiu. To o czym piszesz to zwykły brak tolerancji i poszanowania dla drugiego człowieka. Każdy ma prawo żyć po swojemu o ile nie szkodzi tym innym. Nie jest łatwo nie brać sobie do serca tego co inni mówią, ale trzeba nad tym pracować. Wiem, że mnie też niektórzy postrzegają jako dziwoląga co ciagle grzebie w ziemi, ale mam to w nosie. Kocham grzebać w ziemi, rozmawiać z moimi roślinami a nawet nadawać im imiona. To mój świat i w taki sposób chcę spędzić resztę życia. Pozdrawiam cieplutko, byle do wiosny...

    OdpowiedzUsuń
  2. Stasienko zgadzam się każdy ma prawo do własnych wyborów tak jak piszę Ewa byleby nie szkodzić drugiej osobie. A co do ogrodów to powiem szczerzę że dobrze że wszystkie nie rozwijają się tak samo dzięki temu sztuka ogrodowa nabiera szerszego znaczenia i radzi sobie w każdej sytuacji. Każdy ogród jest inny i dla niektórych ogród angielski czy francuski czy japoński jest ideałem a inni tworzą coś zupełnie nowego dzięki czemu w przyszłości powstaną nowe typy ogrodów współczesnych nawiązujących tylko częściowo do tych starszych. A to ważne i piękne. Bo ja lubię oglądać różne ogrody i nie chciałbym widzieć wszędzie styl angielski czy japoński ale odrobina własnej fantazji jest tutaj bardzo wskazana. Twórzmy ogrody wyłącznie dla siebie a kto wie może staną się inspiracją dla innych :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Twój roślinny alfabet zapowiada się bardzo interesująco, masz ciekawe rośliny. I tak myślę, że dobrze, że każdy z nas jest inny, bo inaczej byśmy byli skazani na mieszkanie w takich samych idealnych wnętrzach czy oglądanie takich samych perfekcyjnych ogrodów. Każdy tworzy ogród dla siebie i najczęściej tak, jak mu dusza i serce dyktuje.
    Pozdrawiam serdecznie.

    I mam prośbę jeżeli to to nie problem, gdybyś mogła wyłączyć przy komentarzach weryfikację literową to by było łatwiej wysłać komentarz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bo są ludzie i ludziska. Kiedy wprowadziliśmy się z mężem i córką do naszego domu inne ogrody były już urządzone. Ale dla mnie były za monotonne i takie nijakie, ale nie krytykowałam, tylko po swojemu zaczęłam urządzać swój. Nie trzeba było długo czekać i sąsiadka podchwyciła co nieco z mojego i jej też zaczął wyglądać piękniej. Myślę, że nie o to chodzi aby ganić innych, ale żeby z tego co dobre wybrać też coś dla siebie. Nie przeszkadza mi, że w jej ogrodzie pojawiają się roślinki takie jak u mnie, ważne że pięknie rosną, jest kolorowo i miło popatrzeć. A jeśli ktoś wszystko krytykuje i gani a sam nic nie robi to już jego problem.
    Przyznaję Stasiu, że nie przyszło mi do głowy żeby rozglądnąć się po moim ogrodzie alfabetycznie, ale to dobry pomysł:)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń