poniedziałek, 28 stycznia 2013

Cieplej- hura.

Wreszcie plus na termometrze. Złaziłam się po ogrodzie , a raczej brnęłam po zaspach. Przed niedzielą postrząsałam śnieg z bardzo wieli krzewów i nawet z niektórych drzew, a wczoraj jak już robiło się cieplej, to napadało mokrego śniegu i wszystko rozlazło się na boki.Najbardziej bukszpany i cisy.Musiałam zgartywać śnieg i jakoś mniej więcej przywracać im formę.,a jest tego kilkadziesiąt metrów. Sie zmachałam, ale to dobrze, humor inny.Jak popatrzyłam na takie pełne pąki magnoli gwiaździstej i na różaneczniki, to chciało by się żeby już, jak najszybciej przyszła wiosna.A pracy będzie, oj będzie i oto chodzi .Na razie dziubię igłą i myślę jak poprawić troszkę robiony na "wiwat " mały ogródek.Chodzi mi o "spód" pod drzewami i obok dość dużych krzewów. A może robić tam gdzie trochę więcej miejsca, a na resztę nasypać jakiejś ściółki. Sama nie wiem.Są to krzepiące dylematy.Aha znowu usłyszałam" na co pani to[chodzi o ogród ], nawet zimą nie ma pani spokoju, czy nie lepiej posiedzieć, już nie te lata, a snieg ciężki i mokry."I jak tu nie odgrodzić się od wścibstwa i "troski" wysokim  żywopłotem. Nie marudzę, tylko zastanawiam się jak długo będą ludzie którzy" nie widzą"  sensu bycia w naturze. Bardziej "miastowi" są do , a nie przeciw.Młodzi już widzą sens, a może raczej ,że to jest ładne , ale starsi, jeszcze beton.Może to wyolbrzymiam, przecież nie każdy musi być fanem ogrodu, chyba mam klapki na oczach .Wczoraj w nocy oglądałam program o projektowaniu malutkich ogródków na kanale "Domo"  . Można niektóre pomysły ściągnąć, a w ogóle to były świetne aranżacje i wcale nie fantazyjne. Warto nieraz tam zaglądnąć.
Za  tydzień lub dwa jak zniknie śnieg to przyjdzie pora na cięcie winogronu  i niektórych krzewów i drzewek owocowych. Żmudna to praca, nieraz ciężka, ale efekty latem i jesienią są bardzo, bardzo namacalne.
Ptaków dziś było na "stołówce" całe mnóstwo, ucierpiał na tym mój psiunio, bo nie wypuściłam go . Biedak leżał przy przeszklonych drzwiach patrzył i wzdychał, bo on jak człowiek jest takim wzdychulcem.
Pisania na dziś może wystarczy, spróbuję jakieś zdjęcie wtyknąć- może uda się.

6 komentarzy:

  1. U mnie też ciepło, śnieg topnieje, ale w ogrodzie nie ma szkód. Swoje iglaki kolumnowe związałam, na liściastych śnieg się nie trzyma, a kulom bukszpanowym czapy śniegowe też nie zaszkodziły. Mam nadzieję, że i inne też dobrze przezimują. Stasiu, nie przejmuj się sąsiadami, jeżeli ktoś tego do tej pory nie rozumiał to już nie zrozumie. Niech siedzą pod piecem i narzekają na zdrowie, a Ty wiosną "ruszysz do boju" na świeże powietrze i będziesz cieszyć oczy tym co rośnie:))
    Pozdarwiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Napisałam komentarz i zniknął :( kurczę no :)
    Stasiu wiosna już blisko czuję to - u nas kapie z dachów, spadają również wielkie połacie śniegu jeszcze troszkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też czasem zaglądam na Domo i podpatruję, chociaż u mnie wiele zmian już nie będzie. W tym roku będą nam podpinać kanalizację wiec zrujnują mi ogródek przed domem i będzie nowa robota. Trochę się denerwuję bo kilka ładnych roślin jest w zasięgu planowanego wykopu. Może trzeba będzie przenieść. Odwilż do nas też dotarła i dobrze, może stopniowo zacznie śniegu ubywać. A co do ludzi, zauważyłam, że najczęściej Ci którzy od zawsze mieszkają na wsi i zawsze mieli te wszystkie dobrodziejstwa pod nosem nie doceniają tego. Kiedyś pracując w ogrodzie słyszałam jak dwie panie rozmawiają za ogrodzeniem (pewnie mnie nie widziały): "Patrz pani, przyszła taka z miasta i kwiatków nasadziła. A jakby nasadziła kartofli to pożytek by był i roboty mniej. Tym miastowym to się w głowach poprzewracało". Miałam ochotę się odezwać ale odpuściłam. Bo cóż można powiedzieć? Pozdrawiam Cię Stasiu serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znowu ja. Zapraszam Cię Stasiu na moje pierwsze Candy na blogu kartkowym. Dobrej nocy.

      Usuń
  4. I u nas dziś słonko radośnie przyświecało:) Tak strasznie tęsknię za wiosną... Tej przyrody w wokół to ja bardzo zazdroszczę;) Kiedyś miałam dom na wsi, ale musieliśmy sprzedać, to skarb mieć swój kawałek ziemi, a na nim ogródek:) Pracowita z Pani kobita;) - hehe już rymuję;)
    pozdrawiam cieplutko i oczyywiście serdecznie witam w moich skromnych progach... i cieszę się, że znalazła Pani coś dla siebie u mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Droga Stasiu!
    Wybacz mi, że nigdy nie odpisywałam na Twoje komentarze.
    Pomyślałaś sobie ale ważniara.
    Zawsze pojawiało się Google, a tam nie byłam zarejestrowana...
    Dopiero przed chwilką wróciłam do domu. Weszłam na nowy post u Ewy.
    Zawsze wchodzę na wyróżnione blogi aby pogratulować dziewczynom...
    Wchodzę " W sercu ogrodu" i dosłownie mnie zamurowało...
    Od razu umieściłam Twojego bloga w Moich ulubionych...
    I tak mam jeszcze z kilkoma blogami...
    Ślę serdeczności.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń