niedziela, 6 stycznia 2013

Cd. wysokich.

To są moje  śliczności , one kwitną najwcześniej, pośrodku kwitnie lilak "Krasawica Moskwy", niestety w ub roku padła, ale wiem gdzie dostanę drugą, nie odpuszczę.  Kwiaty ma lekko różowe ,bardzo pachnące.Między azaliami rośnie języczka"Desdemona", jedna z pięciu innych:Przewalskiego ,tungucka, syberyjska i  gold- żółte liście.Wszystkie kwitną pomarańczowo w odcieniach, ale kwiatostany mają różne: wiecha , kłos.Potrzebują cienia i dużo wilgoci, tylko "gold" chce słońca.No niestety związana jest z nimi zmora w postaci wszelkiego kalibru ślimaków. One uwielbiają żreć  i żreć  do końca. aż zostanie z liścia szkielet .  Łatwe w uprawie, szybko rozrastają się i wysiewają się same, więc można mieć mnóstwo sadzonek. Do małego ogrodu wystarczą dwie:Przewalskiego i gold inny kwitostan i kształt liści.
 Na drugim zdjęciu jest tojeść kanadyjska, łazik ogrodowy.Dorasta do 2m. a może i więcej, ma duże liście , sztywną łodygę, kwiatki biało-liliowe pachnące, zabrane w taką kulkę.Ponieważ jest to nie nasza roślina, więc nie ma za dużo amator€w do zapylania.Mimo dużej ilości kwiatów nasion jest mało, jest to kulka podobna kasztanowca tylko delikatniejsza, nawet nie wiem jak się z nimi obchodzić, podobno jest trująca.Rozmnaża się z kłącza więc nie ma z tym problemem.
W dużym ogrodzie warto mieć choć jedną  nawłoć, tylko trzeba uważać , bo rozsiewa się niewiarygodnie , ale za to jesienią na zielonym tle  aż błyszczy.
Mam w ogrodzie różną glebę i nasłonecznienie. mimo tego dziewanna nie chce rosnąć, z naperstnicą też mam problem, ale ostatniego roku coś się ruszyło.
To wszystko co piszę to wiem  ze swojej praktyki i posiadania. Nazwy znam, prawie wszystkie pamiętam, ale dokładnych gatunkowych tych starszych to muszę jeszcze wyszukiwać . A tak w ogóle to mam taki swój mądry zeszyt , którym zapisuję, taki metrykarz.
Wrócę do zdjęcia. Azalia ta pomarańczowa, moja największa rośnie w takim rozproszonym cieniu i daje wrażenie

1 komentarz:

  1. W Twoim ogrodzie mogą być i wysokie i szerokie i wszelkiej innej maści, bo i wielkość ogrodu ku temu odpowiednia i ogrodniczka też "pierwyj sort". Stasiu, nie mogę doczekać się wiosny i Twoich zdjęć z budzącego się do życia ogrodu, bo tyle wspaniałości w nim rośnie, że bardzo przyjemnie będzie to wszystko oglądać. Może i ta tojeść kanadyjska jest trująca, ale jak widać nie przeszkadza to motylkom:))
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń