niedziela, 9 grudnia 2012

Biało.

Na dworze biało i zimno, wszystko uśpione. wyciszone, a ja myślę co będzie pierwsze. Nie jajko czy kura, ale co najszybciej zakwitnie w ogrodzie . Bo w moim ogrodzie nie dzieje się to według "przepisu". Padnięty , ale odrośnięty oczar kwitł jesienią. to teraz zakwitnie póżną wiosną. Będzie to na pewno kalina wonna bodnanteńska. jak ona pachnie ? Zimno, ponuro, a wystarczy wejść w taką smugę zapachową i od razu jaśnieje wokoło. Kilka pęczków blado różowych kwiatków i jest weselej. To będzie na przełomie stycznia i lutego. Przy końcu lutego ciemierniki będą szykować się do kwitnienia, bo one nie zasypiają na zimę  .Mam kilka  różnych odcieni czerwonych i białe. Są jeszcze takie małe białe, ale one kwitną trochę póżniej, tak w środku wiosny.W lutym z pod śniegu wygrzebywać się będą  śnieżyczki.  Rosną przy domu , więc jest im trochę cieplej. W marcu dopiero  będzie interesująco. Jak co roku zacznę poszukiwania. Między krzewami będzie jeszcze leżał śnieg, a ranniki już się zażółcą. Śliczne kwiatki na zielonych talerzykach. Za nimi nieśmiało wychodzić będą wczesne krokusy, za nimi w różnych miejscach ogrodu pojawi  się puszkinia. Zauważyłam, że jakby jej starannie nie wykopywać, to ona i tak wyrośnie w tym samym miejscu.Zakwitną cudne kolorowe iryski żyłkowane. Muszę wyjaśnić , że dziś jest o roślinkach cebulowych,lub wyrosłych z bulwy i kłącza. Takim wiosennym zwyczajem jest na moim ogrodzie wyszukiwanie i liczenie cebulicy. Nawet nie wiem dlaczego.W tym czasie[choć to nie są cebulowe] zakwitają zawilce gajowe. W zagajniku , na brzegu rowu rosną ich całe łany.Jest biało jakby śnieg napadał, a po nich zażółca się od ziarnopłonu. Jest cudnie. Zaczynają  kwitnąć tulipany , bardzo różne w bardzo  różnych miejscach. Zawsze jest to dla mnie niespodzianka, bo przeważnie nie pamiętam gdzie je posadziłam i to jest to.Zakwitają narcyzy, różne czosnki.Hiacynty swoim zapachem nie pozwolą o sobie zapomnieć. Zakwita hiacyncik hiszpański  , wstążeczki  szafirkowe i kępki szafirka puchatego i takiego  biało  obrzeżonego. Przychodzi pora sadzenia mieczyków , dali, szczawików, eukomisów, "dziwideł", acidantery, agapantów, galtonii. Wyrastają różne lilie. W tym roku zakwitła mi lilia,  " lilum giganteum" , czekam na kwiaty " lilum cardiocrinum". Na te lilie trzeba czekać po posadzeniu cebul trzy lata, żeby mieć ciąg kwitnienia to trzeba sadzić nowe co roku, bo te które kwitły obumierają  .Miałam ładną tygrysówkę, ale myszy zimą zeżarły, przez wiele lat miałam mirabilis jalapę. to bulwy zbutwiały, zielone szczawiki zmarniały, pacioreczniki nie chciały kwitnąć, tylko rosły do nieba, nie wiem czy cesarska korona przeżyje , bo ostatniego lata urosła i zamarła . Zdarzyło się wiele trosk i niepowodzeń  , ale to nie znaczy że trzeba rezygnować.i poddać się.Dalej o kwiatkach .Rosną te największe- pustynniki-  2,80m i mniejsze 2,0m i mniejsze1;5m. Kwitną różnokolorowe piwonie, różne liliowce i irysy brudkowe  .Latem zakwitają krokosmie,  za nimi"różowe pajączki"nerina, na koniec kwitnie hiacynt jesienny  no i zimowity. Dziwne kwiaty jesienne, a liście wiosenne. Jeżeli chodzi o dziwne, to są na pewno dziwiła, które wypuszczają jeden kwiat, to jest taka żółta mała kolba otoczona nakrapianą brązowo- żółtą długą pochwą. Krótko kwitnie, śmierdzi jak nieszczęście, a do tego  mój pies ją zżyra Póżniej wyrasta jeden du..zy liść taki dziwny nie odobny do innych. .Dużo jest pracy przy sadzeniu, wykopywaniu, ale one są takie ładne .Nie wiem czy wszystkie wymieniłam, jest ich trochę . Ktoś czytając to, pomyśli " ale kobieta chwali się". Pewnie że tak, ale nie tylko. Chodzi mi o to, że można stworzyć sobie bardzo piękny różnorodny  świat roślin, oglądać jak to wszystko rośnie, po prostu cieszyć się. Inie trzeba wyjeżdżać gdzieś daleko,oglądać różne cuda natury. Mamy je wokół siebie.,wystarczy chcieć. Jak  kto ma możliwość zwiedzać to bardzo dobrze,ale pamiętajmy o swoich cudach natury.Cieszę się z tego co mam, bo stworzyłam to sama, przy okazjonalnej pomocy syna, który bardzo lubi prace ogrodowe.Wydaje mi się ,że trzeba mieć to "coś" w naturze, a to mają moje dzieci.Mój ogród nie jest wymuskany, czyściutki, równiutki, ale mój. Znam każdą roślinkę, szkoda mi każdej która zmarnieje, no i mam  "duże oczy", bo chciałabym mieć więcej i więcej. Mam swoje bardziej lub mniej ulubione, ale to nie znaczy, że nie zachwycam się każdym kwiatkiem.Sadzę , przesadzam. plewię, co tydzień używam kosiarki lub kosy, bolą kolana i plecy, ale co tam, lubię ten swój mały  zielony światek, dość mocno odizolowany od reszty. Bo ta reszta nie za bardzo rozumie moją pasję . Sadzę ,że to się zmieni, bo już zauważam  jakieś tam starania w tym kierunku.Na dziś wystarczy. Dzieci powiedziałyby, że kokietuję ewentualnych czytelników, a co mi tam. Niech to będzie kokieteria , jeżeli sprawia mi to przyjemność i radość. Za oknem śnieżyca, noc, a mnie jest ciepło od wspominania i marzeń o wiośnie.Będę i tak pisać , bo jeszcze mam o czym. .

2 komentarze:

  1. Witaj Stasiu:)
    Widać, że kochasz swoje roślinki. Znasz każdą choć masz ich tak wiele, ale to dobrze, bo w chwilach takich jak te zimowe wieczory jest o czym powspominać i wiosna nie jest już tak odległa. Bardzo jestem ciekawa Twoich roślinek bo widzę, że masz "manię" zbieracza tak jak ja. Lubię takie inne, czasem wymagające, albo takie o których można zapomnieć, a one i tak dają sobie radę i tak jak Ty mam satysfakcje, że inni też coś zmieniają i wszystko staje się ciekawsze.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobry wieczór miła bustani Każdy odzew jest dla mnie bardzo miły Pozdrawiam z zasypanej śniegiem wsi,O moich roślinkach to mogę bardzo dużo.Postaram się nie zanudzić. Przedstawię jeszcze jedną moją pasję- krzyżykowe wyszywanie, Przeważnie są to motywy przyrodnicze , a jak mam tego dość to rozwiązuję sudoku, albo robię na drutach, obecnie skarpety bardzo kolorowe dla mojej wnuczki, Muszę dokupić jakiś przewód do komputera i nauczyć się przesyłać zdjęcia Mam ich dużo. to i blog stanie się ciekawszy i bardziej wiarygodny.Do miłego następnego czytania.

    OdpowiedzUsuń